Choć nie widać na zewnątrz - White 2115

Choć nie widać na zewnątrz

White 2115

00:00

02:44

Similar recommendations

Lyric

Mój dziadek w SMS-ach stawiał kropki zamiast spacji, żeby było taniej

Odeszła z nim część mnie, dlatego do trumny włożyłem mu flagę, 2115!

Tata Szpaka na nagrobku nosi mój wers, więc

Nigdy w życiu nie mogę go zawieść!

Forever Leszek, wyciągaliśmy z żółtego śmietnika puszki Pepsi

Vogue, ej, Netflix, Porsche, Boss, Mastercard, no i Vitkac

Ten nie pozna blasku, kto piasku nie posmakował

Siedzę na ranchu i głaszczę konia

Jedno auto mama, a drugie teściowa

A trzecie ma Kuqe, za to, że był zawsze

Co jeszcze mam kupić? No dalej, pokażcie

Ty masz wielki łańcuch, a co z Twoją mamą?

Te diamenty piękne, ale w pizdę wsadź je sobie (Huh)

Jak się możesz pytać, kto mi pisał teksty?

Napisał je ból po stracie i kompleksy

Głód i stres, i pragnienie lepszego życia, i bycia najlepszym!

Czuję się

Czuję się pusty w chuj, na serio

Przeczołgałbym się przez piekło

Tylko po to byś znów był tu, na serio

I choć nie widać na zewnątrz

W środku czuję się pusty w chuj

Znowu muszę się sztucznie uśmiechnąć

Tylko tak umiem ukryć ból

I choć nie widać na zewnątrz, w środku czuję się

Zanim założyłem cokolwiek z Louis, za pierwsze pieniądze z muzy

Z lombardów wykupiłem rodzinną biżuterię i spłaciłem nasze długi

Nosiłem używane ciuchy, zanim zaczęli na nie mówić vintage

Nienawidziłem szkoły, bo dzieciaki śmiały się z tego, że noszę jedne buty

Bo nie miałem innych, teraz biznes jest rodzinny

Samochód jest trochę szybszy, wydech jest głośniejszy

Salon odrobine większy, plecak odrobinę cięższy, lecz zakrywa blizny

Te pizdy tracą serce, im jest więcej w portfelu

Diamenty tylko przypominają, że nie było światełka w tunelu

Mamo już się nie martw, przepraszam Cię za każdy błąd

Z wielkiej płyty blok, do willi z wielkiej płyty w rok

Za wszystko co przeszła, pomogłem jej zbudować dom

Z wielkiej płyty blok, do willi z wielkiej płyty w rok

Czuję się

Czuję się pusty w chuj, na serio

Przeczołgałbym się przez piekło

Tylko po to byś znów był tu, na serio

I choć nie widać na zewnątrz

W środku czuję się pusty w chuj

Znowu muszę się sztucznie uśmiechnąć

Tylko tak umiem ukryć ból

I choć nie widać na zewnątrz

Dzicy jak mustangi i w świetle księżyca

Ucieknę z każdej klatki, zerwę z każdej smyczy

Narkotyki zastąpią matki, ojców dzielnice

Tam skąd jestem

Jestem bezpańskim psem z ulicy i nic więcej

- It's already the end -