Filmy - Szpaku

Filmy

Szpaku

00:00

03:04

Similar recommendations

Lyric

Chciałem być wolny, zabrałem głos

Bałem się wojny o własny los

Mam powody zawsze doceniać karmę

Życiową szansę chwyciłem w dłoń

Za każdą lekcję jak smakuje szczęście

Oddałem już więcej, niż talent i serce

Czuję się dobrze, idąc pod prąd

Mijając owce, znalazłem trop

Zepsuł mnie ten hip-hop i uratował życie

Na czwartym piętrze w bloku zbudowałem satelitę

Nie miałem w to wbite, co gadali, a mówiłem, że tak

Przejmowałem się, ale nigdy nie dałem wygrać wam

W głowie barykady, nie chcę o tym gadać

Czasem łzę uronię, ale tylko pośród stada

W sądzie zakończona sprawa, nie znajdziecie na mniе białka

Jakbym mógł zawieść osiedle? Tam Szpaku to jеst marka

Pisali, "Mati pobił z kolegami kogoś"

Gówno prawda, było solo, mamy honor

Rap jest moją bronią, niech na dobre tak zostanie

Pomyślałem pod twym domem, jak mnie, kurwo, oszukałeś

Miałem 19 lat jak miałem pierwszą dziewczynę

Nie, że nie szukałem, a za bardzo się wstydziłem

Dzisiaj gramy festiwale na 20 koła ludzi

Co dzień proszę Boga, żeby siebie w tym nie zgubić

Oglądamy filmy, popalamy cali

Wierzę, że to wszystko się nigdy nie wypali

Motyle w sobie mamy, mamy, mamy, mamy, mamy

Obiecuję, zrobię wszystko, żeby nie pozdychały

Chciałem być wolny, zabrałem głos

Bałem się wojny o własny los

Mam powody zawsze doceniać karmę

Życiową szansę chwyciłem w dłoń

Za każdą lekcję jak smakuje szczęście

Oddałem już więcej, niż talent i serce

Czuję się dobrze, idąc pod prąd

Mijając owce, znalazłem trop

Polski rap, psychiatryk złamał tu nie jeden byt

Ludzi smutnych korowód, milion złotych to jest nic

Czekam, aż ktoś z mojego rejonu zrobi to, co Kazek

Trzymam kciuki w tej krainie żółci jak prawdziwy facet

Pillow talk, ja z depresji mam śmieszki

Potem dziewięć lat ciężko mi jest na powierzchni

Nikomu nie mówię tu, że zdycham

Nie wiem, czy cieszyłaby mnie diamentowa płyta (nie)

Z Lafayette wnoszę ciuszki na pokład

Ale to nie zmaże bólu wrażliwego chłopca

Z bólem pisze się ta zwrotka

No i chuj, Szpaku, trafiliśmy już dużego lotka

Oglądamy filmy, popalamy cali

Wierzę, że to wszystko się nigdy nie wypali

Motyle w sobie mamy, mamy, mamy, mamy, mamy

Obiecuję, zrobię wszystko, żeby nie pozdychały

Chciałem być wolny, zabrałem głos

Bałem się wojny o własny los

Mam powody zawsze doceniać karmę

Życiową szansę chwyciłem w dłoń

Za każdą lekcję jak smakuje szczęście

Oddałem już więcej, niż talent i serce

Czuję się dobrze, idąc pod prąd

Mijając owce, znalazłem trop (hej)

- It's already the end -