Mula - Ozzy Baby

Mula

Ozzy Baby

00:00

02:38

Similar recommendations

Lyric

Syru baby, pow-pow

Let's get it, let's get it

Ozzy Baby, Adisz baby (ey, ey, ey)

Nie mam hobby typie, mnie interesuje mula

Jestem taki świeży, że aż typów łapie gula

Big Drill Soldier, Phonk Soldier, suko nie twój pułap

W głowie plan, w kubku lean, czuję się jak młody Guwop

W chuju mam śniadanie, rano myślę o tym gdzie jest buła

Zimne stilo kurwa ciągle, twój skład ciepły jest jak gulasz

Ozzy Baby, Yung Adisz, zna ich już twoja matula

Uniknąłem znów przypału tak jak Drakeotheruler

Im się wydaje, że mogą tu stać

Im się wydaje te drobne za stack

Jestem tak głodny, że nie mogę spać

Chcesz czegoś dobrego, to mogę ci dać

Wpadli, zamota, pogadali chwilę

Mnie gniecie na czaszy, oni gadki zawiłе

Jak już tego dotkniesz, to możesz to wziąć

High way jеdyna droga ucieczki stąd

Płuca to najcięższa część mojego ciała

Chciałbym żeby moja głowa w końcu wyzdrowiała

Chwiejny na nogach, ręce do modlitwy składam

O plecach nie pierdolę, idę z karkiem zrobić raban (squa)

Dope man, twój dope man, twój kontakcik od trawy

Zaspokaja twe potrzeby, ty opłacasz jego sprawy

Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki

Na dzień gdy już będziesz za stary

Teraz biorę urlop, który zasłużyłem

Trip z Taastrup do Warszawy (let's go)

Dope man, ja dope man, bo jestem na dopie

Kreski jej na dupie sypię, potem jestem filozofem

Pazeroty mijam bokiem, problemy zalewam sokiem

Kap, kropelki spadają, nie zostawiam nic na potem

Check in suko palę gas, tak wysoko, że nie widzę was

Hieny ciągle obserwują nas, paranoja stuka cały czas

Check in suko palę gas, tak wysoko, że nie widzę was

Hieny ciągle obserwują nas, paranoja stuka cały czas

Dope man, twój dope man, twój kontakcik od trawy

Zaspokaja twe potrzeby, ty opłacasz jego sprawy

Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki

Na dzień gdy już będziesz za stary

Teraz biorę urlop, który zasłużyłem

Trip z Taastrup do Warszawy

Płuca to najcięższa część mojego ciała

Chciałbym żeby moja głowa w końcu wyzdrowiała

Chwiejny na nogach, ręce do modlitwy składam

O plecach nie pierdolę, idę z karkiem zrobić raban

Dope man, twój dope man, twój kontakcik od trawy

Zaspokaja twe potrzeby, ty opłacasz jego sprawy

Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki

Na dzień gdy już będziesz za stary

Teraz biorę urlop, który zasłużyłem

Trip z Taastrup do Warszawy

- It's already the end -