Grzech - ReTo

Grzech

ReTo

00:00

03:44

Similar recommendations

Lyric

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój" (nie-e)

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój"

Wszędzie kurwy, kurwy, kurwy - tak jak w mojej dyskografii

No a pół z nich, pół z nich, pół z nich widzę, że się na mnie gapi

Miałem nie mówić już o nich przy wydaniu nowej płyty

Ale cóż gdy, cóż gdy, cóż gdy o nich są najlepsze hity

Dziś daruję sobie temat ten, no i przejdę do sedna

Jak robisz dwa cztery na dobę to kurwa chcesz się przespać

Przy tym jeszcze się nie przećpać jak chcą wszędzie sypać szczury

Jak jest wydawana reszta to nie liczysz dużej sumy (ej)

Umiem odmawiać już wielu rzeczy

Dziś już zagadam, "Przyjacielu, nie syp"

Ale jak widzę, że ktoś kręci babkę

To zaraz wierz mi, wypadniemy w gadkę

I skręcę jointa, zajebie z bonga

Choć nie obciąga to już mam orgazm

I lubię kiedy sięgamy granic

Odpadam w niebyt - jestem na bani

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój" (nie-e)

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój"

Głos w mojej głowie mi mówi

Że nie mam co kulić się, żebym se wlazł po swoje

Wpadłem porobić tu głupich min

I zaskoczyłem tym robiąc im wjazd na troje, oh

Nienawiść dla mnie jest żartem

Jak nienawidzisz, no bo tak (co, co)

Nienawiść to jest kiedy zaćpiesz

A ktoś zawsze karze Ci wstać

Tabletki, drażetki, szczury - wszystko na podłodze

Przez to nie mam nic pod ręką, bo jak suka jest przy nodze

I do tego od tak dostęp masz, od święta i na co dzień

Ktoś zerzygał się na stole, a ktoś zrzygał na podłodze (wo!)

Przelot mamy - północ, zachód, wschód no i południe

Ile by nie brali zawsze do wieczora z dymem pójdzie

Chłopcy lubią palić, wyjebane na zakazy prawne

Jak jesteś na fali, nie po drodze masz siedzieć pod zamkiem, oh

Ja nie wiem ile żyję już w takim cugu

Się tak upierdoliłem bez żadnego brudu

Próbuję łapać chwile i nie mam dosyć

By szanse nie szły z dymem mi jak papierosy

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój" (nie-e)

Ludzie jak zombie, nie śpią choć bardzo kochają sen

Na nowe yorki babcie z renty odkładają cash

A Bóg nie zstąpi, na to nie licz - nie licz na to, nie

Jak ktoś się pyta czyj to grzech to głośno krzyczę "nie mój"

Głośno krzyczę, "Nie mój"

Głośno krzyczę, "Nie mój"

Jak ktoś pyta czyj to grzech to głośno krzyczę, "Nie mój"

Głośno krzyczę, "Nie mój"

Głośno krzyczę, "Nie mój"

Jak ktoś pyta czyj to grzech to głośno krzyczę, "Nie mój"

- It's already the end -