Testament - Avi

Testament

Avi

00:00

02:23

Similar recommendations

Lyric

Jak idziesz na szczyt to się nie dziw, że jest stromo

Dałem radę bez wytwórni i pierdolonego promo

Widziałem innych artystów na bilbordach

Zamykałem oczy śniąc, że tam wisi moja morda

Przeszłości się nie wyprę jak Wałęsa

Gdy podcinali mi nogi to ja stawałem na rzęsach

Cytaty, które zdobią twoją skórę

I tak już na zawszę, jakbym pisał je wiecznym piórem

Dziewczyny rozpinające przede mną staniki

Te co wcześniej patrzyły na mnie jakbym był nikim (ekhem)

Dziękuję ludziom no, bo dali mi tu skrzydła

Teraz mogę ich chronić, kiedy dzieje im się krzywda (ej, ej)

Zaczepiają mnie o foto jak idę

A ich uśmiech jest szczerszy niż to złoto za płytę (ty)

Dla mnie to wciąż abstrakcja jak Joan Miró

Rób to co kochasz i pozwól żeby cię zabiło (zabiło)

Na początku musiałem być cierpliwy

Marzyłem o perfekcji stawiając hieroglify

Słowa powstały żebym bawił się tu nimi

I czułem tylko wieczny głód tak jak bulimik (ej, ej)

Nie wysyłałem im demo ani razu (bo?)

Bo Picasso też by nie wysłał obrazów

Całkiem śmiały jak na gościa z nerwicą

Uśmiechem maskuję smutek, także chyba go nie widzą (wiesz?)

Czasem myślałem, że to wszystko na nic

Bo otwieram się przed ludźmi, którzy chcieliby mnie zranić (mocno)

Znałem rzeczy cenniejsze niż forsa

Nic ci po niej, gdy leci anielski orszak (ej, ej)

Czas kiedyś cierpliwy, a teraz mnie nagli

Panta rhei jak to stwierdził Heraklit

Piszę to sam nie wiem po co skoro wszyscy

Których kocham i tak w końcu odchodzą

- It's already the end -