Jacky - Kaz Bałagane

Jacky

Kaz Bałagane

00:00

03:18

Similar recommendations

Lyric

Książę Nieporządek

Rutkovsky, M-G

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi (Vegi)

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Co tam jebane balasy, wiecie w ogóle tu, o czym rapuję?

Co to jest chleb, co to jest miód, na chuj się tak wczułeś

Co to w ogóle za klika, same gamonie na liścia

Jadę se tu na Powiśle ojebać naleśniczka, oh

Bronisz takiego języka, że to jest dla wybranych

Ktoś to wymyślił na kiblu trzeci dzień najebany

Nie chcę być lubiany, kiedy wokół pazie

Wszyscy, których opuściłem, poginęli jak na razie

Twój producent informatyk same hity (same hity)

Trzech akordów nie gra, na przedszkole bity

Chuja w uchu ma, to nowy mokry Willy

Najlepsze, co słyszał, to chyba Chilli Zet

Mój świat jest biały i błękitny, to nie Santorini

Nie tykam białej liny, bo nie czuję kminy

Komuś smutno? Powiedz kurwom, że chuj z nimi

Narkopop medium, tylko ten inny

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Żaden jebany karzeł nie wejdzie na łeb żyrafie

Możemy gadać o rapie, kto ma lepszą dyskografię

Może tu mogę być miły, jednakże jestem burakiem

Chuj mnie obchodzi, czy lubi mnie fan base, śmiało tu zmieniaj parafię, oh

Kiedyś jarałem się siankiem, stoma patykami

Tak samo jak ty, cioto, tanim ziołem z badylami

Ale tu jako legenda muszę być trochę wykwintny

Następna płyta to już a capella, zgubiłem zasięg w windzie

Nie mam żadnego wstydu na koncie, szukaj, ja czekam spokojnie

Czemu twój idol zmienił mikrofon na prącie

Nie widzę ikon, tylko duże brzdące

A ty nie pierdol mi, co słychać tam na łące

To już nie czasy, żeby stalkowała mnie psychocipa

Nie te czasy, żebym się tu kurwa o cokolwiek pytał (co jest?)

Małolaci jeszcze nie wiedzą, co znaczy bania zryta

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi

Wszyscy tu mnie znają jako Jacky

Kolega z apteki, bo kolega łebski

Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

- It's already the end -