Zoba, zoba - KęKę

Zoba, zoba

KęKę

00:00

03:03

Similar recommendations

Lyric

Zoba jaką ma grzywę dzisiaj, a kiedyś mówił ze nie będzie miał

Kiedyś to Ty ssałeś mamy cyca i mówiłeś że jest najs

Ssij tam dalej cyca, ja sie zmieniam i rozwijam

W każdej chwili mego życia, pisze o tym co jest widać

Zoba jak leci na tych nowych bitach, a kiedyś to leciał na starych

Jak miałem lecieć na nowych bitach, jak nie wiedziałem że istniały?

Teraz prawie bez ruchów w rapie, chyba jestem za stary

Jak tęsknisz za tym, odczuwasz braki, włącz se polskie stand-upy

Zoba ze feat życie i rap, do tego boks, ale se dba

Dobry był chłop i życie znał, tera to idź, tera to...

Pysk rumiany i dieta, pewnie odstawił żurek

Się nawinie to mu sprzedam cegłę to szybko zblednie i niech nie rapuje

Dzisiaj mówi ze trzeba robić, a wiele może się dzieciak udać

A kiedyś gadał, że każdy szuka i karierowicz i chce oszukać

Jak mam niby tak myśleć chłopak, pierwszą banie tu trzeba ukraść

Jak dobrze wiem, że legalnie można, przyszła później tak jak druga

Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak (a idź...)

Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak (a idź...)

Zoba ze w tedy w kawałkach nie gadał o Gicci, a o tym co u nas się dzieje

Jak miałem o Guicci gadać w kawałkach, jak nie wiedziałem, że istnieje

A teraz dzieciaki przynoszą mu kwit, małolatki jedzą mu z ręki

Przez to Twoja siora ma zerwany gwint, już nie da się tego odkręcić

To ma być rap? Brakuje mu przekazu w tekstach

Jeżeli naprawdę szukasz dobrej rady to czyń dobro i się tym nie chwal

W życiu przechodziłem parę etapów, spałem w melinie i spałem w pałacu, ej, ej, ej

Tu i tu tak samo było na kacu

Zawsze zostawiłem coś na koniec, bo głowa pękała jak w oktagonie, bu, bu, bu

Ręce to wszytko, co miałem na swoja obronę

Kiedyś to był w porządku kolo, kariera mu chyba nie wyszła in plus

Jeśli uważasz, że splamiłem honor to czemu życie wyprało mi mózg (mózg)

Jak miałem na buty i nie miał na czyns, bo nakupił wódy to wtedy był kimś, wtedy był kimś, wtedy był kimś, wtedy był kimś

Nosze podniesiona głowę dzisiaj, no bo jestem najlepszym raperem odkąd zrymowałem Prozę Życia

Sam to Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak (a idź...)

Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak (a idź...)

Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak (a idź...)

Zoba zoba zoba (aha)

We na niego popa (a jak)

Był normalny chłopak (no był)

Tera jaki kozak

- It's already the end -