22 - Janusz Walczuk

22

Janusz Walczuk

00:00

02:57

Similar recommendations

Lyric

Prawie wszystkich moich idoli mocno zryło życie

To przestroga żebym nie zrobił z mordy czterech liter

To długa droga, a to wszystko jest tylko na chwilę

Tu co drugi w pomocnej dłoni trzyma wilczy bilet

Ja w mojej trzymam złoty bilet i jem czekoladę

Moje ziomy to kucharze, gotują nam pyszną szamę

Na dłuższe związki, moje serce nieprzygotowane

Zwiedzam cudze łóżka, czytam książki, trening, praca, balet

Na kartach historii chcę się kiedyś znaleźć

Lecz to nie tak ważne jak z kobietą zbudować fundament

Bardziej niż kupić diament mojej mamie

Chciałbym, by żadnego z kumpli nie wciągnęło ćpanie

Mam 22 lata i ocean marzeń

Pływam w nim jakbym zdobył złoto na olimpiadzie

Braci 24 ze mną na pokładzie

Wspólną siłą damy radę

Wszystko co zrobiłem, to tylko początek

A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę

I na stadionie zebrać ludzi cały komplet

Bo porozpierdalanie to mój obowiązek

Wszystko co zrobiłem, to tylko początek

A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę

I na stadionie zebrać ludzi cały komplet

Bo porozpierdalanie to mój obowiązek

Mam 22 lata i przed sobą całe życie

A dla jakiegoś dzieciaka dziś stanowię autorytet

Wracam od pustej kobiety, szósta rano na zrycie

Ona chce ode mnie konkrety, lecz nie spełnię jej życzeń

I muszę wrócić do siebie, żeby usłyszeć ciszę

Ona mi daje balans, moje życie - głośne życie

Szampan strzela tu jak w 97' tylko kiwnę palcem

Patrz, dziwko, Peter Parker

A sukces to jest wtedy, kiedy masz z kimś szczerze dzielić go

Tu zdrady się nie wybacza, buzi Cheryl Cole (wow)

Kariera nie wybiera, serce nie sługa

Coś się nie szykuje kłódka

Trochę z filharmonii, trochę z szatni, tak jak Orest Lenczyk

Los ten trzymam w dłoni, ziomek, w garści mogę ręczyć

A cały mój świat w NOBOCOTO folder

Wiem, że będzie dobrze

Niech to idzie do wariatów, którzy liżą rany

Czasem trzeba się najebać, żeby przestać być naćpanym

Dopóki nie umrę, nie ma końców, tylko czas na zmiany

Wspólną siłą wiesz, że damy...

Wszystko co zrobiłem, to tylko początek

A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę

I na stadionie zebrać ludzi cały komplet

Bo porozpierdalanie to mój obowiązek

Wszystko co zrobiłem, to tylko początek

A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę

I na stadionie zebrać ludzi cały komplet

Bo porozpierdalanie to mój obowiązek

- It's already the end -