Sny z ulicy - Beteo

Sny z ulicy

Beteo

00:00

02:26

Similar recommendations

Lyric

Sny ulice trzeba gonić...

Sny ulice trzeba gonić

W szklance woda a nie tonik

Ona do redbula znowu wrzuca molly

W radio znowu leci Otsochodzi

Słońce, kocham twoje oczy

Kocham kocham

Kiedy słońce w nich zachodzi

Znowu wyjeżdżam zarobić

Znowu wyjeżdżam by wrócić

I tym razem nie do Raichu

Zdobywam ten świat ale na chu

Tyle już lat jadę bez wypadku

Ciągle zmieniam sie z Pikachu w Raichu

Mordo nigdy więcej płaczu

Ani taniego browaru

W mojej głowie tylko Paris

W srode w Hiltonie na dachu

W mojej głowie tylko Madryt

Nigdy nie zaufam światu

Ona mówi sie mną zajmij

Jestem spalony i nie ma tematu

Dziewczyno nie wierzyłem w miłość

Wiec proszę już więcej tym płaczem nie katuj

Co ty chciałaś od wariatów

Nie chcę już domu wariatów

Przejarałem cały dzień

Każda chciała zmienić mnie

Ale nie da sie

Czemu nie da sie

Jak żyć jak żyć

Sny ulice trzeba gonić

W szklance woda a nie tonik

Ona do redbula znowu wrzuca molly

W radio znowu leci Otsochodzi

Słońce, kocham twoje oczy

Kocham kocham

Kiedy słońce w nich zachodzi

Znowu wyjeżdżam zarobić

Znowu wyjeżdżam by wrócić

I tym razem nie do Raichu

Zdobywam ten świat ale na chu

Tyle już lat jadę bez wypadku

Ciągle zmieniam sie z Pikachu w Raichu

Mordo nigdy więcej płaczu

Ani taniego browaru

W mojej głowie tylko jak żyć

Jak żyć jak żyć jak żyć jak żyć, ej

Jak żyć, jak żyć, jak żyć, jak żyć, o

Jak żyć, jak żyć, jak żyć, jak żyć, ej

Jak żyć jak żyć jak żyć jak żyć, ej

Jak żyć, jak żyć, jak żyć, jak żyć, o

Znowu wyjeżdżam by wrócić

- It's already the end -